Jako zakażona wirusem Marvela, nie wyobrażałam sobie nie sięgnąć po tę książkę. Bo cóż takiego dotychczas wiedziałam o ikonie komiksu…?
Wiedziałam niewiele, a po każdej kolejnej stronie książki docierało do mnie jak bardzo niewiele. To co mnie urzekło w tej biografii to przede wszystkim świetny zarys historyczny. Poruszenie problemu działań antysemickich, migracji Żydów na przełomie XVIII i XIX w, krach na Wall Street, II wojna światowa. To wszystko, te wydarzenia są tłem do przedstawienia sylwetki Stana Lee.
Jego dzieciństwo, naznaczone biedą i kłótniami rodziców ukształtowało jego charakter i nauczyło pracowitości. Nie sądziłam, że można tyle powiedzieć o człowieku, nie dotykając prawie jego życia prywatnego. Autor zarysowuje nam w jaki sposób rodzina Stana znalazła się w Ameryce, jak wpłynął na jego losy Wielki Kryzys, ale z chwilą rozpoczęcia kariery w branży, skupia się wyłącznie na tym. Widzimy jak zdeterminowany był Lee. Jak wiele pracy włożył w Marvela. Jak długo musiał czekać na naprawdę spektakularne efekty. Prawdziwym rarytasem dla fanów komiksu jest możliwość poznania okoliczności powstania Spidermana, Thora czy Hulka. czy każda z tych postaci od razu była strzałem w dziesiątkę? Wszystko to możemy wyczytać w książce. Tak samo jak to, jak bardzo zmiennym i niepewnym kawałkiem chleba była branża komiksów. Jak świeży trzeba było mieć umysł i głowę pełną pomysłów, żeby nie zostać w tyle za konkurencją.
Stan poświęcił całe swoje długie życie na walkę o popularność, po przeczytaniu tej biografii czytelnik nie ma wątpliwości, że tytuł Człowiek – Marvel należy się Stanowi Lee jak mało komu. Oto ojciec komiksu i jego droga do sukcesu, droga wyłożona ciężką pracą, droga kręta i zdradliwa.
Podsumowując pozycja ta jest obowiązkowa dla każdego fana Marvela. Dobrze mieć świadomość co i kto stoi za plecami najpopularniejszych postaci komiksowych.