Elia Barceló: Kolor milczenia

Nie ważne jak bardzo odcinasz się od przeszłości. Nie ważne jak bardzo nie obchodzi Cię wszystko dookoła. Przeszłość znajdzie Cię w najmniej oczekiwanym momencie. Być może u schyłku życia, ale Cię znajdzie.

Elia Barceló jest niewątpliwie jedną z najpopularniejszych pisarek współczesnej Hiszpanii. Zaczynała od literatury dziecięcej i młodzieżowej, żeby przejść do obszerniejszych historii dla dorosłych, w których tropi tajemnice i kapitalnie rysuje słowem najbardziej zagmatwane charaktery swoich postaci.

Wolny ptak

Helena Guerrero to bezkompromisowa malarka, która w życiu postawiła wszystko na jedną kartę – żyć po swojemu. Po tragicznej śmierci swojej siostry wychodzi za mąż i rodzi syna. Jednak rola żony i matki nie przypadła jej do gustu, więc rozwiodła się i pozostawiła syna z ojcem, a sama wiodła życie artystki pełną gębą. Podróżowała, malowała, zdobyła światową sławę. Po latach wraca do Madrytu na ślub wnuczki i dostaje od kuzynki pudło z pamiątkami po swojej matce. I to pierwsza płaszczyzna książki.

Kim byłaś Alicjo?

Lata sześćdziesiąte XX wieku. Z pozoru zwykła rodzina. Ojciec, matka, syn i dwie córki. Początek nieszczęść zapowiada śmierć syna. Później Alicja, starsza z nich zostaje zamordowana. Matka, tracąc drugie dziecko traci również rozum. Ojciec wszczyna własne śledztwo. Mąż Alicji, uwikłany w romans z jej młodszą siostrą, Heleną cierpi, ale ma nadzieję, że teraz będzie mógł łożyć sobie z nią życie. Tylko, że Helena ma inne plany. To druga płaszczyzna czasowa.

Tak bardzo pragnę dziecka

Trzecia dekada XX wieku. Blanca i jej mąż Goyo wiodą z pozoru spokojne życie w Maroko. Tylko z pozoru, bo Goyo jako wojskowy, w trudnym dla Hiszpanii czasie epoki Franco, znika często, nie wyjaśniając żonie gdzie i po co. Finansowo wiedzie mu się znakomicie, dostaje nawet w podzięce willę. Sen z powiek spędza mu zmartwienie żony, której do szczęścia brakuje dziecka. Ale i na to znajduje radę… kilka lat później są rodzicami trójki dzieciaków i tworzą wzorową rodzinę. Ale czy na pewno? Tak, to własnie trzecia płaszczyzna czasowa.

Rodzina zbudowana na tajemnicach

Autorka brawurowo przeplata ze sobą trzy płaszczyzny czasowe. Lata od młodości Guerrero – seniorów rodu, lata młodości ich córek i współczesność. Czuję jak Barceló uwiodła mnie sposobem, w jaki zarysowywała kolejne tajemnice rodziny Guerrero. Z zachwytem patrzyłam na przemiany Heleny, kobiety silnej, spełnionej wyzwolonej, która podejmuje podróż do przeszłości, a to co odkrywa, składa jej się w mozaikę przedstawiającą to, w jak wyjątkowej rodzinie przyszło jej żyć i jak niewiele wie o tym co działo się wśród jej najbliższych. Nie „połknęłam” tej książki, chociaż jest naprawdę dobrym kryminałem. Dawkowałam sobie coraz to nowsze odkrycia z pudła Blanki. To był dobry czas. Ta lektura, przynosi oderwanie od rzeczywistości i zachęca do szukania tajemnic własnych rodzin. Bo okazuje się, że nie wszystko jest takie, jakby się mogło wydawać.