-
Klementyna Suchanow: Gombrowicz. Ja, geniusz Tom I
Jak cudownie poznać nową osobę. Jak wspaniale w autorze książek, które znamy i bardziej lub mniej lubimy, dostrzec człowieka z krwi i kości, z jego wadami, problemami, doświadczeniami. Czas aby Witold Gombrowicz przestał być tylko autorem Ferdydurke, a stał się Itkiem, sowizdrzałem z warszawskiego Zodiaku.
-
Zuzanna Ginczanka: Non omnis moriar
Zuzanna Ginczanka jest niewątpliwie moim poetyckim odkryciem tego roku. Wstyd się przyznać, ale niewiele o niej wiedziałam, ale ciesze się, że trafiłam na jej twórczość i mogę nadrobić stracony czas. A było tak…