Po Słowika sięgnęłam z potrzeby złapania oddechu od książek politycznych, których ostatnio mam do przeczytania bardzo dużo. Okazało się, że nie jest to lektura lekka, ale choć porusza trudny temat, to czyta się ją z przyjemnością i zapartym tchem.
Kristin Hannah, amerykańska pisarka, z wykształcenia prawnik, niezwykle utalentowana powieściopisarka, zdobywczyni szeregu nagród, m.in. National Reader’s Choice. Słowik jest moim pierwszym spotkaniem z tą autorką. Dobrze zaczęłam, biorąc pod uwagę, że książka ta została książką roku 2016 w kategorii powieści historycznej, w plebiscycie serwisu internetowego lubimyczytac.pl.
Ameryka, rok 1995, 40 lat po zakończeniu II wojny światowej, starsza kobieta, w związku z problemami zdrowotnymi i postępującą niedołężnością, zmuszona jest do sprzedaży swojego domu. Kiedy staje przed wyborem, co zabrać z dotychczasowego domu, prosi syna o pudło ze strychu, w którym kryje się jej całe życie, cała historia, sekrety, których nigdy, nikomu nie wyjawiła.
Równolegle autorka przedstawia nam wydarzenia II wojny światowej. Dwie siostry, Vianne i Isabelle. Dwie skrajnie różne osobowości. W obliczu wkroczenia do Francji armii niemieckiej, różnice je dzielące jeszcze bardziej się uwypuklają. Rodzi to między nimi wiele nieporozumień. Z jednej strony żona i matka, która z rezygnacją zgadza się na swój los, aby bronić najbliższych. Z drugiej butna, porywcza dusza, skłonna do poświęceń i ryzyka w imię ocalenia honoru kraju. Czy wytrwają w takich postawach, przez cały czas okupacji? Jak wpłynie na nie to, co zobaczą w oblężonym kraju. Co zwycięży? Kompromis dla bezpieczeństwa, czy walka dla idei?
Książka doskonale pokazuje realia okupowanej Francji, działania armii niemieckiej, dualizm wewnętrzny francuzów. Polska była tak bardzo doświadczona przez wojnę, że zajęci własnym podwórkiem, chyba nie do końca zdajemy sobie sprawę z tego, co działo się w innych krajach. A bądź co bądź była to wojna światowa. Słowik bez wątpienia poszerza horyzonty. Niestety rzeczywistość niewiele ma wspólnego z tym, co w krzywym zwierciadle pokazuje serial Alo, alo. Głód, bieda, sprawa żydowska, niemieckie represje. W tym wszystkim próby normalnego życia, w zgodzie ze swoim sumieniem, w zgodzie ze sobą. A miłość? Czy ludzie kochali? Czy było na to miejsce?
Słowik mnie poruszył, wciągnął bez reszty, wzruszył i wzbogacił moją świadomość. Zdecydowanie jest to pozycja, z którą każdy miłośnik historii i każdy próbujący przybliżyć sobie tamte realia, czy zrozumieć jak wyglądało życie codzienne, przed jakimi wyborami stawał zwykły człowiek, poznać powinien.