-
Iwona Kienzler: Kobiety w życiu Marszałka Piłsudskiego.
Książka ta jest niezbitym dowodem na to, że za mundurem panny… szeregiem. Oj ma za uszami ten nasz „Dziadek”, ten Ojciec narodu. Kto by pomyślał.
-
Iwona Kienzler: Maria Skłodowska – Curie. Złodziejka mężów – życie i miłość.
Kobietą stulecia została Maria Skłodowska – Curie. Wiedziałeś? Co w ogóle wiesz o tej kobiecie? Rad i Polon, prawda? Dobre i to, ale uwierz mi, że zasługuje ona na Twoją pamieć i dużo, dużo więcej.
-
Kienzler Iwona: Prowokatorka. Fascynujące życie Marii Dąbrowskiej.
Nie wiem jak Ty, ale kiedy ja widzę taki tytuł, to zacieram rączki i moja wyobraźnia działa na najwyższym poziomie. A jak wiesz, im większe oczekiwanie, tym większe ewentualne rozczarowanie.
-
Iwona Kienzler: Romanse żon polskich królów elekcyjnych.
Nie wiem czy to zmęczenie materiału, czy są inne przyczyny, ale to pierwsza z bodajże czterech przeczytanych przeze mnie książek tej autorki, która w pewnym momencie strasznie zaczęła mnie nudzić. Może to znak, żeby odsapnąć i zrobić sobie przerwę od Pani Kienzler.
-
Iwona Kienzler: Marysieńka i Sobieski. Wielka miłość
Z panią Iwoną miałam już okazję spotkać się przy okazji lektury jej książki W oparach absyntu. Skandale Młodej Polski. Skoro już wtedy było mi mało i miałam ochotę na deser, ogarnąwszy nieco książki, które czekały na przeczytanie, ochoczo wzięłam się za kolejną historyczną perełkę.
-
Iwona Kienzler: Maria Konopnicka. Rozwydrzona bezbożnica.
Kto nie zna Sierotki Marysi, niech pierwszy rzuci kamieniem. Komu jest obca Rota z szeregu wystąp! A Co słonko widziało, wie tylko słonko. No chyba, że akurat było Na jagodach. Umówmy się: Konopnickiej nikomu przedstawiać nie trzeba. Tylko, czy aby na pewno…?