Budowanie w dzieciach świadomości ekologicznej jest naszym obowiązkiem. Musimy pamiętać, że konsekwencje naszych dzisiejszych decyzji w największym stopniu będą dotykać właśnie nasze dzieci. Od czego zacząć? Od tego, co dzieci dotyczy bezpośrednio.

Śmieciowe zabawki

Nasze dzieci mają coraz więcej zabawek. Pokoiki są przeładowane plastikowymi cudeńkami. Dorośli kupują ich coraz więcej. Bo dziecko chce, bo im też sprawia to frajdę, bo rekompensują sobie to, że sami tyle nie mieli. Wiadomo. Dziecko można zabawką przekupić, udobruchać, szantażować. Są też dzieci, które po prostu komunikują, że muszą mieć, a dobrzy (ale czy mądrzy?) rodzice kupują dziecku co chce, dla świętego spokoju.  Polecam przeczytać pierwszy lepszy artykuł z czego te kolorowe popierdółki są zrobione i jaki wpływ ich składniki mają na nasze pociechy, ich rozwój i zdrowie. Czytajcie etykiety! Z pokoju przechodzimy do ogrodu, a tam cały śmietnik plastiku. A przecież można zrobić dziecku drewniany plac zabaw. Że droższy? Owszem, ale bardziej estetyczny, trwalszy, a przede wszystkim przyjazny środowisku. Drodzy rodzice, to właśnie na Was ciąży chyba największa odpowiedzialność związana z budowaniem świadomości ekologicznej Waszych dzieci. Bo to właśnie one za 50 lat żyć będą wśród skutków Waszych decyzji. Dbajmy oto, co nas otacza. Dbajmy o środowisko, o rośliny, o zwierzęta, budujmy w dzieciach dobre nawyki i dajmy im przykład, że można mądrze żyć i mądrze wybierać to co kupujemy i jak się zachowujemy. Pamiętaj, że dziecko to Twoje odbicie, koduje sobie Twoje zachowania i będzie je odzwierciedlało w przyszłości. 

W co więc się bawić?

Swoją drogą, aby ograniczyć kupowanie zabawek, doskonałym rozwiązaniem jest podzielenie tych, które już są w domu na np. 3 części. Jedno pudło zostaje w pokoju, a dwa pozostałe lądują na strychu. Co tydzień, albo dwa wymieniamy pudło. Dziecko będzie się czuło, jakby dostało nowe zabawki! I nie zapominajcie, że żadna zabawka nie zastąpi dziecku czasu spędzonego z Tobą. Zrób z tego pożytek. Ugotujcie coś razem, pozwól dziecku sobie pomóc, nawet w jego bardzo nieporadny sposób. A może dasz mu nasionka, żeby zasiał swoją roślinę. Doskonała nauka odpowiedzialności i cierpliwości, która, w przypadku spełnienia obowiązków, opłaci się ogromną satysfakcją z własnej rośliny/owocu /warzywa.