Ciężko w to uwierzyć, ale foto środa jest dla Ciebie przygotowywana już od dwudziestu tygodni! Cieszę się, że jesteś ze mną! Obiecuję też, że niebawem ruszy specjalny fotograficzny cykl, przy tworzeniu którego będę potrzebować Twojej pomocy. Ale dziś zapraszam do krainy śniegu.

Słuchaj, ja naprawdę uważam, że zima jest piękna. Przecudowna. Fotogeniczna. Nic tylko podziwiać. A najlepiej podziwiać jej piękno przez okno, siedząc w fotelu z kubkiem gorącej czekolady, pod kocykiem. I takie zdjęcie Ci dziś pokażę. Zza szyby. Okazuje się, że nie trzeba wychodzić z ciepłego domu, żeby zrobić zdjęcie. Całkiem przyzwoite, mimo że aparatu też oczywiście nie miałam i posłużyłam się telefonem. Ale skoro zima tak bardzo się ociągała, żeby do nas przyjść, nie mogłam ryzykować, śnieg mógłby nie dortwać do momentu, kiedy miałabym aparat pod ręką.

Najlepsze w tym wszystkim było to, że nie ryzykowałam życia robiąc te fotografie. Bo oto za rogiem wielka czapa śniegu, tylko czaiła się, żeby, kolokwialnie mówiąc, zwalić się komuś na łeb. A tak, tylko zabierała mi światło w sypialni. Swoją drogą, skoro mówimy o świetle. Śnieg robi robotę! Zdjęcia są super doświetlone i przez to jakoś tak… bardziej profesjonalne.