Są takie zdjęcia, które z wakacji nad morzem przywieźć trzeba. I chociaż wszystkie te zdjęcia są absolutnie takie same, to absolutnie zdjęcie zachodu słońca mieć trzeba.

W tym roku poszłam jednak o krok dalej i oprócz miliona zdjęć zachodu słońca, wstałam o niehumanitarnej porze i złowiłam… wschód słońca. Uwierz mi, że pusta plaża i ten niesamowity widok nieśmiało wychylającego się zza horyzontu słońca sprawia, że nawet jak to wspominam mam ciary. Swoją drogą, ciekawe czy odróżnisz, które zdjęcia są z zachodu, a które ze wschodu…

Zapraszam Cię na słoneczną podróż.