Jak nie pozabijać się na grobach
Jeszcze tylko przeżyć to niezrozumiałe dla mnie halołinowe zamieszanie (Dziady rulez – cudze chwalicie, swego nie znacie), wystać się w kilkugodzinnych korkach, klnąc na swoich współużytkowników drogi i będziemy składać wizyty na cmentarzach. Tylko czy jeszcze wiemy po co?