Klementyna Suchanow: Gombrowicz. Ja, geniusz Tom I
Jak cudownie poznać nową osobę. Jak wspaniale w autorze książek, które znamy i bardziej lub mniej lubimy, dostrzec człowieka z krwi i kości, z jego wadami, problemami, doświadczeniami. Czas aby Witold Gombrowicz przestał być tylko autorem Ferdydurke, a stał się Itkiem, sowizdrzałem z warszawskiego Zodiaku.