• Przemyślenia

    O komunikacji w komunikacji

    Jestem użytkowniczką warszawskiej komunikacji miejskiej. Nie, nie pora jeszcze narzekać na niedziałającą klimatyzację i zablokowane okna [z zachowaniem jedności miejsca i czasu] a narzekanie na fetor, spowodowany narodowym wstrętem do mydła jest już takie banalne. Nie będę banalna. Nie chcę być. Opowiem o tym, jak ludzie tacy jak ja nie muszą oglądać telenowel. Stało się,  Kindle rozładował mi się wziął był zaraz po tym jak włączyłam go w tramwaju.  I nagle zostałam zaatakowała bodźcami, na które nie byłam gotowa. Zostało mi zafundowane stereo. Z dwóch stron usłyszałam „jasne, mogę rozmawiać,  w tramwaju jestem”. I pomyśleć, że tyle lat, ja, wsiowa dziewucha robiłam to źle. No bo cały czas użytkowania telefonu…