-
O czym marzy dziewczyna?
Przyszło nam, Drodzy Państwo, żyć w kraju niezwykle romantycznym. Ma to zarówno swoje plusy, jak i minusy. Nie będę jednak rozprawiać o tym, jaką dzięki temu mamy bogatą spuściznę literacką, bo kto mnie zna, ten wie, że godzinami mogę recytować norwidowską Assuntę, czy też wzruszać się losami obłąkanej Karusi, narodzonej w świadomości Mickiewicza. Ale kompletnie nie o tym miałam… O czym marzy każda mała dziewczynka, skażona do cna romantyzmem? Oczywiście, żeby zostać księżniczką. Najpierw obstawia wszystkie bale w przedszkolu, paradując w koronie z papieru. Potem zaczytuje się w Andersenie i braciach Grimm, żeby na koniec trafić na filmy Disneya. I właściwie wtedy to już pozamiatane, nie ma co zbierać. Jasnym…