Podobno mężczyźni są wzrokowcami, a kobiety słuchowcami, dlatego kobiety się malują, a mężczyźni kłamią. A ja jestem węchowcem. O!

Tak się złożyło, że dużo więcej wspomnień wraca do mnie pod wpływem zapachów. Zima pachnie mandarynkami, lato świeżo skoszoną trawą, a jesień dymem z pobliskich pól, gdzie sprzątano po wykopkach. Wakacje u cioci pachną migdałami, miłość perfumami Łachudry, a wspomnienie Dziadka jaśminem. Często działa to tak, że widzę obraz i czuję zapachy.

Dziś jest dla mnie szczególny dzień. Dzień moich urodzin. Wiesz czym pachną moje urodziny? Spójrz na zdjęcie. Nie wyobrażam sobie tego dnia bez zapachu bzów.

Podejrzewam, że fakt bycia węchowcem  może być wyjaśnieniem dlatego tak uwielbiam fotografować kwiaty. Na moje urodziny daje Ci więc te kwiaty i apeluję – weź to poczuj:)