Prezent urodzinowy od przyjaciół. Żeby wiedzieć jak się obsługiwać i nie robić już błędów, które mogą mieć opłakane skutki. Bo nic nie jest warte utraty przyjaciela.

To już kolejna książka Hanny Rydlewskiej, po którą sięgam. Chociaż o żadnej wcześniej nie pisałam, to jednak tej przemilczeć nie mogę. Jaka to książka? To zbiór rozmów z przyjaciółmi. To książka, która pokazuje różne oblicza przyjaźni. Przyznaj, że kiedy myślisz „przyjaciel” przed oczami staje Ci konkretna osoba, no może dwie. Ja też tak mam. Bo to co ważne w przyjaźni to jakość. Jeden prawdziwy przyjaciel jest wart więcej niż tuzin bliskich osób, które będą Cię klepać po głowie tylko wtedy, kiedy będzie dobrze. Nieśmiertelnym jest przysłowie, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Ale dla mnie równie istotne i trudne pewnie jest umiejętne cieszenie się i wspieranie w sukcesach przyjaciela.  Przyjacielu, obyś miał ich [sukcesów] jak najwięcej.

Wracając do książki. W kolejnych rozdziałach widzimy pary przyjaciół, które opowiadają o swojej relacji. Pokazują nam różnorodność przyjaźni, potwierdzając, że jest to wyjątkowy związek dwóch osób, bez względu na wiek, płeć, czasy, w których się wychowujemy. Przyjaciółką może być matka, były partner, leciwy powstaniec warszawski. Ale to nie ma znaczenia. Liczy się tylko to, że ma się kogoś, z kim łączy Cię porozumienie dusz.

Tak już bywa z przyjaciółmi, że ci prawdziwi są zawsze. Nawet jak nie ma ich blisko. Można spotykać się raz do roku i mieć wrażenie, że nie widziało się kilka dni. Można nie rozmawiać kilka godzin i tęsknić, jakby to był rok. Przyjaciel to podobno rodzina, którą wybrało się samodzielnie. Coś w tym jest. Książka Rydlewskiej pokaże Ci, że Twój przyjaciel może mieć inny pogląd na pewną sprawę, może być Tobą zmęczony, zły, może na Ciebie krzyknąć, ale i tak Cię kocha i będzie z Tobą na dobre i na złe.

Dbajmy o naszych przyjaciół.