Są takie książki, których oceniać nie potrafię. Bo i nie powinno ich się oceniać. One nie są literaturą, one są świadectwem. Te Pamiętniki są idealnym przykładem takiej książki.
Książkę Pamiętniki żołnierzy baonu ,,Zośka”. Powstanie Warszawskie kupiłam za jakieś śmieszne pieniądze na Warszawskich Targach Książki dwa lata temu. Nie zachęca gabarytowo, bo jest bardzo opasłym tomem i ciężko wozi się ją w torebce. W tym roku, 1 sierpnia skończyłam czytać jedną z książek. Chociaż półki (a raczej stół, bo półki już dawno się skończyły) uginają się od nieprzeczytanych książek, nie miałam pomysłu co zacząć czytać w następnej kolejności. Pomyślałam, że data 1 sierpnia jest idealną, by zmierzyć się z Pamiętnikami.
Świadectwo po latach
Może Pamiętniki to nie jest najlepszy tytuł dla tej publikacji. Ja bym powiedziała, że są to wspomnienia. Niezwykle dokładne i szczegółowe wspomnienia tych, którym udało się ujść z życiem z Powstania Warszawskiego. Dlaczego upieram się, że wspomnienia, a nie pamiętniki? Każdy rozdział opowiada inny świadek. Każdy robi to ze swojego punktu widzenia, więc niektóre wydarzenia w różnych wypowiedziach nie są pozbawione sprzeczności. Ale przede wszystkim nie są to wypowiedzi na gorąco. Jedne są spisywane po roku, a inne nawet po 10 latach!
Chwyta za serce
Jak już zaznaczyłam, nie będę oceniać Pamiętników. To książka, które nie czyta się ot tak, dla rozrywki. To poruszające świadectwo tych, którzy przeszli piekło na ziemi. Walczyli, pełni nadziei i wiary w to, że robią dobrze. Z ich wypowiedzi jednoznacznie wynika, że wszyscy na to powstanie czekali, cieszyli się z jego wybuchu. A od niego zaczęła się dla niektórych przedwczesna dorosłość. Walczyli dzielnie, na co dzień obcując ze śmiercią. Jednocześnie starali się normalnie żyć. Zawierali przyjaźnie, zakochiwali się. Ale nade wszystko walczyli. Tyle razy słuchaliśmy ich historii, a za każdym razem porusza tak samo mocno.
Pamiętajmy i szerzmy pamięć
O tych wydarzeniach, o tym heroizmie ie wolno nam zapomnieć. Wszak jesteśmy ostatnimi, którzy mogą uzyskać odpowiedzi na pytania o powstanie od tych, którzy w nim uczestniczyli. Dla całej reszty są książki takie jak Pamiętniki. Czytajmy je i przekazujmy dalej. Szerząc pamięć o tych, którzy polegli broniąc naszej Stolicy.