Jest taka wojna, która trwa od wieków i nie zanosi się, żeby się skończyła. Może nawet o tym nie wiesz, ale na pewno jesteś w jednym z przeciwnych obozów. Ja jestem team Mickiewicz. Słowacki niech trzyma się daleko. Dziś chcę opowiedzieć Ci o książce dla dzieci. O prawdziwym mistrzostwie świata.

Myślisz, że wiesz co to wciągająca książka? Nic podobnego. Sięgnij po pozycję Skworza, a poznasz nowy poziom wciągania.

Niepozorna książka dla dzieci, a tak bardzo mnie boli, że nie mogła zostać wydana 20 lat temu. Wiem, że wtedy moja miłość do wieszcza byłaby… hmmm… bardziej dojrzała. Autor w prostych słowach pokazuje nam historię Mickiewicza, za pomocą dwójki dzieci, które wraz z dziadkiem poznają losy poety z książki właśnie. Z książki wyjątkowej, bo pozwalającej dosłownie uczestniczyć. Dosłownie. To w jaki sposób Jakub Skworz napominając tylko o najważniejszych wydarzeniach z życia Mickiewicza, pokazuje Oli i Erykowi postać tego wielkiego Polaka, to prawdziwy majstersztyk. Niby niewiele powiedziane, a wszystko można zrozumieć i ułożyć w całość. Oczywiście, nie przeczę, że moja dotychczasowa wiedza mogła zakłócić odbiór tej książki, ale serdecznie mnie to nie obchodzi, bo według mnie jest genialna.

Abstrahując od samego Mickiewicza, to głównych bohaterów nie da się nie polubić. Przygody dzieciaków są bardzo ciekawe, a ich reakcje, umiejętność łączenia faktów i odwaga naprawdę imponujące. Odezwa do rodziców, dziadków, cioć i wujków: kupcie dziecku tę książkę! No weźcie i kupcie, bo jest znakomita!