Wczoraj Dominika z kobiecafotoszkola.pl w ramach swojego #instawtorku rzuciła hasło skarpety i kapcie. I chociaż na początku podeszłam do tego bardzo sceptycznie, to dziś i ja dorzucam moje papucie.
Zima, święta, grzane wino, kocyk i papucie. Uśmiechnąłeś się? Zrobiło Ci się ciepło i przyjemnie? W grudniu z czystym sumieniem można zacząć sezon na dogrzewanie. Niejednokrotnie wspominałam tu o Dominice Dzikowskiej, która jest moim niewyczerpanym źródłem inspiracji. Może nie zawsze jestem w stanie dołączyć do jej akcji, ale obserwuję jej działalność i staram się czerpać z jej doświadczenia ile się da. To pod wpływem jej fotografii kupiłam blendę, zainstalowałam prosty program do obróbki zdjęć na telefonie i z uporem maniaka ćwiczyłam efekt rozmazanych światełek na zdjęciach.
Kiedy zobaczyłam wczorajsze wyzwanie byłam w pierwszej chwili nieco zawiedziona, bo nie chodzę w skarpetach, tym bardziej nie mam „na stanie” żadnych, które nadawałyby się do nawiązania do klimatu zbliżających się świąt. A potem przypomniałam sobie, że w ubiegłym roku dostałam od Mikołaja reniferowe kapcie! Dziś się więc mityguję i przekazuję na Twoje ręce rogate kapciuszki, które, mam nadzieje wywołają uśmiech na Twojej twarzy. I życzę Ci, żeby został tam co najmniej do Nowego Roku!