Wybaczysz mi, że wbrew temu, że dziś 6 lutego, zaserwuję Ci dziś świąteczny klimat?

Chodzi o to, że rzutem na taśmę udało mi się zobaczyć tegoroczną iluminację świąteczną. W ostatnich latach nie miałam tyle szczęścia. A jeszcze rok temu mieszkałam 700m od Traktu Królewskiego…

Tak czy inaczej, w ostatni weekend wybraliśmy się na spacer z aparatem. I może zdjęcia nie są zachwycające, ale biorąc pod uwagę, że robiłam je po zmroku bez statywem, to jestem naprawdę pod ogromnym wrażeniem. Wygląda na to, że mój ostatni zakup – stałka 50 mm daje radę.

Dni coraz dłuższe i niedługo będę mogła sprawdzić pełnię możliwości nowego obiektywu. Nie ukrywam, że przesiadka na stałkę bez autofocusa była dla mnie dużym wyzwaniem i staram się wynieść z tych lekcji jak najwięcej.