W życiu każdego pasjonata przychodzi taki moment, kiedy myśli, że to już koniec. Każde zdjęcie wydaje się takie samo. Ma wrażenie, że na nic więcej go nie stać. Tymczasem okazuje się, że czasem nie chodzi o robienie na siłę artystycznych zdjęć. Wystarczy rozejrzeć się dookoła i spróbować pokazać prostotę tego, co Cię otacza. Bo piękno tkwi własnie w prostocie. Ja mam taki ulubiony „obiekt”.

Pozwól, że przedstawię, oto mój widok z okna.


Od dwóch lat z małym haczykiem patrzę sobie prawie każdego dnia na piękno tej kamienicy. Jak udało mi się ustalić jest to kamienica Jochweta Teubenhausa z lat 1898 – 1900. Istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że zaprojektował ją Karol Kozłowski, czyli autor projektu Filharmonii Narodowej. Dla moich gości jest przede wszystkim „zdziwioną kopułą”. Pamiętam, jak przeprowadziłam się na Hożą, jeden z moich pierwszych gości usiadł na kanapie i wyjrzał za okno. Spontanicznie rzucił „jaka ta kopuła zdziwiona”.  Rzeczywiście, kiedy zapala się w niej światło, nie można oprzeć się wrażeniu, że małe, okrągłe okna zamieniają się w szeroko otwarte ze zdziwienia oczy. Przyznam ci się szczerze, że okrutnie lubię ten widok. I zawsze, z przekąsem powtarzam, że cieszę się, że mam taki piękny widok z okna, a to, że sąsiedzi z naprzeciwka mają kiepski, to już nie mój problem.

Chciałam pokazać Ci, że czasem możemy nie dostrzegać jakiś pięknych obiektów, które są codziennie obok nas. Może nawet jesteśmy nimi znudzeni, nie chcemy dłużej na nie patrzeć. Wtedy spróbujmy nie patrzeć… tak jak zawsze. Spróbuj wyjść poza schemat i spojrzeć na ten sam obiekt z zupełnie innej perspektywy. Ja mam milion zdjęć kamienicy z naprzeciwka. Kiedy miałam taki dzień, kiedy nie wiedziałam co już fotografować, że kamienica się już wyczerpała, wzięłam aparat, zeszłam na dół i zrobiłam zdjęcie z dotychczas nie fotografowanej strony. O tak:

Nie ważne, czy fotografujesz widok z okna, drogę do pracy, drzewo, które rośnie obok przystanku. Chodzi o to, żebyś się rozejrzał i poszukał potencjału w tym, co na pierwszy rzut oka wygląda zwyczajnie. Spróbuj, może uda Ci się wycisnąć z czegoś zwykłego jego niezwykłość. Powodzenia! I koniecznie daj znać, jak poszło.