Foto środa odc. 9. Jak robić zdjęcia w listopadzie?
Odpowiedź jest prosta. Nie robić. Oczywiście żartuję, ale nic raczej nie poradzisz na to, że to właśnie listopad jest najmniej wdzięcznym miesiącem, jeśli chodzi o fotografowanie.
Odpowiedź jest prosta. Nie robić. Oczywiście żartuję, ale nic raczej nie poradzisz na to, że to właśnie listopad jest najmniej wdzięcznym miesiącem, jeśli chodzi o fotografowanie.
Dzisiaj, na przekór pogodzie i kartce z kalendarza, wysyłam Ci skąpane słońcem kwieciste łąki. Po pierwsze dlatego, że chcę wywołać u Ciebie miłe wspomnienia cieplejszych dni, a po drugie dlatego, że dziś będzie o mojej ukochanej makrofotografii.
Dziś wpis pokrewny z wpisem o spadającej wodzie. Przyznam Ci się też dlaczego lampki choinkowe wiszą u mnie w sypialni cały rok.
Dziś będzie bez zbędnego gadania. Dlaczego? Ano dlatego, że nareszcie mamy piękną, polską, złotą jesień. To ostatni moment, kiedy możesz zrobić cudne zdjęcia kolorowych drzew.
Tydzień temu pokazałam jeden ze sposobów traktowania przeze mnie wody na fotografii. Płynącej wody. Dziś sposób drugi, czyli jak zwykłam mówić – satynowy efekt. Ale do tego potrzebujemy kija. A dokładnie trzech. Łap statyw i idziemy pstrykać.